Dziękuję najgoręcej i najserdeczniej Dawidowi Broszczakowskiemu za to, jak pięknie myśli i wyraża się muzyką.
Dziękuję artystom, którzy współtworzą projekt: Kubie, Marcinowi, Piotrowi, oraz naszym muzycznym gościom: Justynie „SIS” i Antoniemu Kuzakowi.
Dziękuję Marcinowi i całemu Red House Studio za wspaniałe, ciepłe przyjęcie, ogromne wsparcie, hektolitry kawy, super wygodną kanapę i masę frajdy z wielu godzin nagrań. Poprzeczkę stawiacie bardzo wysoko.
Dziękuję mojemu ukochanemu mężowi, Bartkowi, za miłość, wsparcie, życzliwość, zrozumienie i tony cierpliwości do mojej artystycznej duszy. Za to, że jest moim pierwszym krytykiem i największym fanem. Za to, że razem słuchamy Chrisa, Audioslave, Soundgarden, Temple of the Dog, Mad Season, Alice in Chains, Pearl Jamu i Mother Love Bone na gramofonie w domu.
Ogromne dzięki dla Ani „Słonki” oraz całego rodzinnego fanklubu za nieustanne kibicowanie mi w mojej muzycznej drodze.
Przyjaciołom w Polsce i za granicą – w szczególności Marlenie, Sylwii, Izie i Filipowi, Reni i Robertowi, Danusi, Marcie, Karolinie, Izie, Olkowi i Mariuszowi – dziękuję za wsparcie, dopingowanie mnie i konstruktywną krytykę.
Moim nauczycielkom i mentorkom: Melissie Cross, Sandrinie Sedonii, Kasi Blat i Dominice Płonce dziękuję za to, że śpiewam zdrowo i z serca… i za to, że nie udaję kogoś, kim nie jestem.